Nasz Bożonarodzeniowy Obiad cieszył się ogromnym zainteresowaniem

Kolejka osób potrzebujących ciepłego posiłku i choćby namiastki świąt, długa na kilkaset metrów, ciągnęła się nieprzerwanie przez kilka godzin…
Pierwsze osoby były z nami już od samego rana, od momentu rozpalenia ognia pod fundacyjnym kotłem. Tak jak na przejściu granicznym w Medyce – była to dla nich również dodatkowa możliwość ogrzania się…
Wydaliśmy ponad tysiąc porcji polskiego czerwonego barszczu z uszkami, a kolejne tyle- różnego rodzaju świątecznych ciast, ciasteczek owoców i słodyczy.
Dziękujemy naszym wolontariuszom – za ciężką pracę, a wszystkim darczyńcom- za wsparcie tej wyjątkowej akcji.
Emocje trzymają nas do teraz… Mamy nadzieję, że podczas oglądania naszych relacji choć trochę czujecie to co my czuliśmy będąc tam na miejscu.
Wiemy, że musieliśmy tam być. Dla tych ludzi, którzy ze łzami w oczach nam dziękowali. Którzy nas potrzebowali.
Właśnie tam i właśnie tego dnia…

Dodaj komentarz